13 września 1944 r. – Jeleśnia – katastrofa samolotu 15 Armii Sił Powietrznych USAF – Liberatora B-24 o imieniu własnym „Dinah Might” Wracając do Krakowa przez Beskid Śląski, warto zatrzymać się na dobry obiad w Karczmie w Jeleśni. Po obiedzie proponujemy wybrać się na krótki spacer do pomnika – „Dinah Might”. 13 września 1944 r. amerykański samolot bombowy B-24 Liberator o imieniu własnym „Dinah Might” z 10 osobami na pokładzie wracał z bombardowania Zakładów Chemicznych w Oświęcimiu-Dworach. Maszyna należała do 761 Dywizjonu Bombowego.


Podczas lądowania samolot złamał się na pół. Z 10-osobowej załogi ppor. Johna J. Wegenera zginęło dwóch członków załogi: nawigator Leo Dietz i drugi pilot Lester Porter. Spoczęli na cmentarzu w Żywcu. Po wojnie zostali ekshumowani i pochowani we własnym kraju. Ciężko rannemu dowódcy uratował życie polski lekarz, u którego Niemcy zostawili Amerykanina, licząc, że nie przeżyje nawet kilku godzin.


Wydarzenie upamiętnia pomnik autorstwa Krzysztofa Rojka i Arkadiusza Sordyla ufundowany przez Jana Suchonia – świadka tej katastrofy.